13 września 2021, 00:59
Po długim dniu w salonie fryzjerskim swojej mamy jesteś ostatnią osobą która jeszcze pracuje. Zamiatasz swoje stanowisko pracy i układasz butelki z farbą do włosów. Za dnia ścinasz włosy ale nocą.... lubisz jak ktoś cię dominuje w łóżku. Wykończona , opierasz się o myjkę fryzjerską i polewasz twarz zimną wodą w tej samej chwili słyszysz jak otwierają się drzwi wejściowe.
-Zamknięte!
-Och przepraszam.
Stajesz jak wryta , kiedy wysoki przystojny nieznajomy wchodzi do środka salonu.
-Przegrałem zakład na wieczorze kawalerskim i muszę ściąć włosy. Błagam cię pomóż mi bo inaczej nie wpuszczą mnie na wesele. Jak masz na imię ?
-Iza
Wymawia twoje imię wolno , jakby chciał sprawdzić językiem jego smak. Patrzy ci głęboko w oczy i przez sekundę masz wrażenie że czas stanął w miejscu.
-Iza.... proszę to bardzo ważne dla mnie.
-Cóż chyba mogłabym ..
Wskazujesz na puste krzesło przy swoim stanowisku pracy.
-Wydaje mi się że byłyby oszałamiające gdybyś pozwolił mi je nieco skrócić.
-Dobrze w porządku. Zaufam ci choć lubię swoje długie włosy.
Pochylając się do niego blisko ciągniesz dwa kosmyki włosów poza linię jego szczęki , mierząc długość. Znajdujesz się blisko jego szyi , wdychając jego zapach. Ma słodką i mocną woń. Prawie jak cynamon. Rozgrzewa cię.
-Czekaj!! Co jest !?
Nieznajomy łapie cię za nadgarstek i przyciąga go do twarzy. Podwija rękaw , żeby odsłonić mały tatuaż , twój hołd dla BDSM.
-To...to nic takiego.
-To bat. Lubisz perwersję?
-Hmm..A co jeśli lubię?
-Fantastycznie. Mnie też to kręci.
Przesuwa kciukiem po tatuażu, jego uścisk jest mocny. Twoje serce przyspiesza widząc to puszcza twój nadgarstek i spogląda na ciebie. Przebiegły uśmieszek kręci się w kącikach jego ust.
-Jesteś stąd?
-Tak. Chodzę od czasu do czasu do tutejszego clubu "katakumby"
-Ja również ale nie pamiętam żebym cię tam widział.
Odwraca się do ciebie , patrzy stalowym wzrokiem. Między cię od stóp do głów.
-Zapamiętał bym cię.
Zawstydzasz się , gdy się tobie przygląda i obracasz nożyczki w dłoniach.
-Lepiej zajmijmy się twoimi włosami.
Rozpaczliwie starając się oczyścić umysł przeczesujesz grzebieniem jego włosy i zaczynasz ciąć.
-Dziwne że wcześniej na siebie nie wpadliśmy.
-Tak to prawda.
Zauważasz jego szelmowski uśmiech w lustrze i potrząsasz głową , żeby skupić się na cięciu włosów.
-Jesteś z kimś czy coś ?
-Nie, jestem sama.
Ciężko przełykasz ślinę i palcami ponownie przeczesujesz włosy , wyobrażając sobie jak na tobie leży , przygważdżając cię do łóżka.
-Choć teraz umyję ci włosy.
Idziesz w stronę myjki i czujesz jak trzyma się blisko ciebie , siada , kładzie głowę , odkręcasz wodę. Mydlisz jego mokre włosy i nieokrzesanymi ruchami szybko je myjesz. Mydło dostaje się do oczu a on krzywi się z bólu.
-Ała. Śpieszy ci się prawda?
-Tak, cóż niektórzy z nas nie planowali pracować w nocy.
-Cholera! Tu mnie masz.
Niedbale wmasowujesz odżywkę w jego włosy. Zakładasz ręcznik i prowadzisz ponownie na krzesło.
-Dobra. Zamknij oczy. Nie otwieraj dopóki ci nie powiem.
-Zazwyczaj to ja wydaję rozkazy ale ok ...zamierzam jutro iść do katakumb ...może kogoś poznam ...wpadniesz?
Serce staje ci na chwilkę. Nieznajomy wstaje z fotela i odwraca się do ciebie , jego szeroka klata znajduje się tylko kilka centymetrów od ciebie.
-Byłam tam kilka razy w tym samym celu ale nic z tego . Nie wiele jest osób które potrafią okiełznać mój charakter. Za każdym razem jak pyskuję dominującym , zawstydzają się i pozwalają , żeby mi to uszło na sucho. Potrzebuję faceta który by mnie ukarał za bycie niegrzeczną dziewczynką.
-Nie należę do tej większości . Powinnaś się przekonać.
Patrzysz na niego... bezczelne wyzwanie w jego oczach sprawia że przygryzasz wargę.
-Wątpię żebyś mógł sobie ze mną poradzić.
-To brzmi jak wyzwanie.
Robi krok w twoją stronę....
-Powinnaś być ostrożna. Jeśli rzucasz wyzwanie odpowiedniemu domowi to możesz dostać więcej niż się spodziewasz.
-Nie jestem jedną z tych dziewczyn , które przelękną takim małym zastraszaniem.
-Chyba faktycznie musisz poznać silnego Doma żebyś zaczęła się grzecznie zachowywać.
Czujesz przypływ podniesienia i zaciskasz dłoń na grzebieniu. Przysuwa się o kolejny krok , przekraczając dzieląca was przestrzeń.
-Jestem grzeczna kiedy chcę.
-Pyskata jesteś prawda ?
-Swój swego pozna.
Posyłasz mu zawiadacki uśmiech. Potrząsa głową i chichocze.
-Więc katakumby. Do zobaczenia na miejscu?
-Do zobaczenia.
Odwracasz się i idziesz w stronę lobby.
Następnego wieczoru przygotowujesz się do spotkania nie mogąc uwierzyć że wczoraj spotkałaś dominującego który być może wiedziałby jak z tobą postępować. W pośpiechu ubierasz się i czym prędzej udajesz się w miejsce clubu. Przedzierasz się przez parkiet i docierasz do baru. Przyglądasz się ludziom, ale nie ma śladu po twoim nieznajomym. Coś rzuca ci się w oczy. Mały tłumek tworzy się wokół tancerki burleski związanej linkami. Publiczność wiwatuje , gdy tancerka po mistrzowsku się kołysze i powoli odpina jedną linę po drugiej. Powoli ściąga gorset , odsłaniając dwa wysadzane klejnotami frędzle na jędrnych piersiach.
-Co o tym myślisz? Mam na imię Daniel.. jeszcze się nie przedstawiłem.
Twoje serce podskakuje na dźwięk znajomego głosu. Odwracasz się i widzisz jak szczerzy się do ciebie.
-Widzisz coś co ci się podoba?
-Widziałam już coś lepszego .
-Tak ...z pewnością teraz..
-Jesteś pewny siebie.
Daniel wybucha śmiechem i wyciąga szeroko ramiona aby cię przytulić.
Wchodzisz w jego otwarte ramiona. Owija je wokół ciebie a ty wdychasz jego mocny ciepły zapach. Czujesz jak jego palce muskają zamek sukienki na plecach i przechodzi cię dreszcz w dół kręgosłupa. Patrzysz na niego i przygryzasz wargę. Łapie cię za rękę i prowadzi do stolika , bez wysiłku przeciskając się przez tłum ludzi. Jego dłoń jest taka ciepła..a jego uścisk mocny. Siadacie przy stoliku i usiłujecie rozmawiać.
-Lubisz swoją pracę ?
-Tak dzięki niej mogę poznać ciekawych ludzi tak jak wczoraj.
-To bardzo urocze.
Przysiada się bliżej a jego kolano znajduje się niebezpiecznie blisko twojego. Kładzie na nim rękę. Wzdychasz.
-To wszystko na co cię stać?
Jego duża potężna ręką ściska twoje udo i powoli przesuwa się ku górze.
-Pożałujesz że mnie zmuszasz uparta dziewczyno.
-Co się stało? Nie masz jaj?
Usta Daniela drgają.
-Jeszcze jeden taki wybuch i będę musiał cię ukarać.
-Ok. Przepraszam.
Daniel puszcza cię a ty odrazu żałujesz że nie pyskowałaś. W tej chwili dzwoni jego telefon. Odbiera i po kilku minutach rozmowy przeprasza cię i oznajmia że musi już iść. Zrezygnowana wstajesz i oboje udajecie się do wyjścia.
Następnego dnia spędzasz czas wolny w domu , krzątasz się po mieszkaniu. Podnosisz parę spodni i składasz je z nadmierną energią , twoje myśli krążą wokół Daniela. Nagle słyszysz pukanie do drzwi.
-Otwarte!
Rozprostowujesz górę od dresu, słyszysz jak drzwi za tobą się otwierają i zamykają. Obracasz się błyskawicznie. Z zaskoczeniem widzisz Daniela opierającego się o framugę. Uśmiecha się beztrosko i olśniewająco. Robiąc dwa zamaszyste kroki pokonuje dzieląca was przestrzeń. Przez koszulkę widzisz jego wyraźnie zarysowane mięśnie klatki.
-Chciałbym ci wynagrodzić wczorajszy wieczór.
Przesuwa palcem po twojej brodzie a jego usta znajdują się blisko twoich. Przechylasz brodę w górę patrząc mu prosto w oczy. Oplatasz jego szyję ramionami a jego dłonie lądują na dole twoich pleców.
-Nie jestem typowym dominującym.
-Nie ? Zobaczymy.
Podnosisz się na palcach i muskasz delikatnie jego wargi swoimi. Daniel całuje cię mocno z taką siłą że aż się cofasz. Chwiejesz się ale on podtrzymuje cię i wpija się mocno w twoje usta. Wasze języki wirują razem , czujesz jego dłoń w swoich włosach. Ciągnie cię za nie gwałtownie a ty wzdychasz.
-I to jest porządne przywitanie się. Mogę usiąść?
Kiwasz głową a Daniel wtapia się w kanapę informując porozwalane ciuchy.
-Chcesz coś do picia?
-Nie dziękuję ale możesz zrobić sobie przerwę i przysiąść się do mnie.
Klepie miejsce obok siebie na kanapie. Jak oczerowana siadasz obok niego a wasze kolana się stykają
-Grzeczna dziewczynka. Chociaż dziwię się że mnie posłuchalaś.
-Nie bądź zbyt pewny siebie.
-Za późno.
Rozciąga ramiona ukazując jaskrawe misterne tatuaże wijące się w górę jego ramienia. Tracisz oddech. Widząc to zdejmuje koszulkę żebyś mogła lepiej się przyjrzeć. Wpłata palce w twoje włosy i przyciąga cię blisko siebie posyłając ci ostrzegawcze spojrzenie.
-Och więc przyznajesz że jesteś małą niegrzeczną flirciarą?
-Ja niegrzeczna ? Nie powiedziałabym. Flirciara? Tak jak najbardziej.
Starasz się nie chichotać ale jest już za późno. Daniel kręci głową...bez trudu przerzuca cię przez swoje kolano. Gwałtownie wciągasz powietrze.
-Jeszcze przeprosisz .
Jego ręka wędruje po twoim kręgosłupie do okrągłej pupy. Rozpala cię swoim dotykiem.
-Jakie jest twoje hasło bezpieczeństwa?
-Red proszę Pana.
Serce ci przyspiesza robi ci się sucho w ustach. Pociera twój tyłek ściska go przez spodnie. Szamoczesz się na nim.
-Plask!
Ku twojemu zdziwieniu wzdrygasz się. Szeroka fala gorąca rozpływa się po twojej pupie.
-Czy jesteś już gotowa przeprosić czy potrzebujesz więcej?
-Potrzebuje napić się wody.
Spychasz z siebie Daniela i idziesz do kuchni. Puszczasz wodę ale nie pijesz ani kropli . Musisz złapać oddech. Wracasz do pokoju z pełnym skruchy uśmiechem. Podchodzisz do niego a on wciąga cię z powrotem na siebie. Ściąga twoje spodnie i majtki.
-Gotowa przeprosić dziewczynko?
-Przepraszam proszę pana.
Obraca cię tak że klęczysz między jego nogami a tuż przed twarzą masz jego podniecone krocze.
-Grzeczna dziewczynka. Teraz wstań.
Trzęsąc się z pożądania odnajdziesz w sobie siłę żeby wstać. Schylasz się żeby podciągnąć majtki.
-Co ty wyprawiasz? Nie skończyliśmy jeszcze!
Przepływa przez ciebie niezaspokojone pożądanie. Pocierasz o siebie nagie uda.
-Bardzo cierpliwie czekałem na ten moment żeby cię pieprzyć. Rozbieraj się ! Natychmiast!
Jego głos ocieka bezwzględnym pożądaniem. Puszczasz spodnie i majtki . Pozwalasz im opaść z powrotem do kostek.
-Muszę? Może innym razem?
-A nie tego chcesz ? Chcesz kogoś kto nie da sobą rządzić. Chcesz kogoś kto będzie tobą rządził.
Kładzie rękę na twoim podbródku i przechyla go w górę żebyś patrzyła mu w oczy. Głaszcze cię po policzku i przesuwa kciukiem po twojej dolnej wardze .
-Uwielbiam kiedy z twych ślicznych usteczek wychodzą słowa które chcę usłyszeć. Powiedz mi co lubisz...
Wijesz się kiedy masuje cię po twojej okrągłej pupie
-Za dużo tego jest by opowiadać o tym z marszu.
Prostujesz się i oplatasz go ramionami. Jedna z jego dużych dłoni sięga twoich włosów zaciskając je w pięść. Daniel całuje cię z językiem przejmując kontrolę nad twoimi ustami. Rękę ma dalej zaplątaną w twoich włosach. Nagle łapie cię w pasie popycha na najbliższą ścianę i przyszpila twoje ręce nad głową. Całuje cię po szyi od czasu do czasu podgryza ucho. Wolną rękę wsuwa pod twoją bluzkę i stanik , obejmuje pierś.
-Nie lubię nudnego seksu.
-Jesteś tego pewna?
Pociera kciukiem twój sutek drażniąc i masując okrężnym ruchem. Poddajesz się jego dotykowi . Ściąga z ciebie resztę ubrań.
-A teraz idź po swój ulubiony wibrator. Nie pytaj dlaczego.
Wślizgujesz się do sypialni i opierasz plecami o drzwi. Wzdychasz i próbujesz zebrać myśli. Podchodzisz do łazienki gdzie trzymasz swoje wszystkie erotyczne zabawki. Chwytasz mały różowy wibrator w kształcie jajka. Wracasz na paluszkach do salonu i zastajesz czekającego go nieopodal ściany. Wyciąga rękę a ty kładziesz na jego dłoni jajko. Przesuwa kciukiem po miękkim różowym silikonie.
-Rozłóż ręce na ścianie !
Zastanawiasz się nad rzuceniem żartu ale niski dominujący pomruk w jego głosie sprawia że przechodzi cię dreszczyk ekscytacji. Robisz co ci każe i czujesz jak jego dłonie dotykają cię po nagiej skórze odkrywając i roszcząc sobie od niej prawa. Twoje ciało odpręża się pod jego dotykiem. Przyciskasz do niego swój tyłek. Czujesz jego gorące i pulsujące przyrodzenie. Z ust wydajesz jęk pełen oczekiwania. Palcami przebiega przez twoje wargi między nogami . Grzecznie opierasz czoło o ścianę i nie ruszasz się. Daniel przykłada wibrator do wewnętrznej strony twoich ud i przesuwa nim. Dociera do łechtaczki ale wibrator nie jest włączony. Zaciskasz żeby z frustracji.
-Błagam cię....nie czuję zbyt wiele.
-Ciii...
Nagle odsuwa wibrator a twoja fala porzadania odpływa.
-Jeśli byś teraz doszła bez mojego pozwolenia to musiałbym mocniej się z tobą zabawić.
Językiem liże cię w górę kręgosłupa pozostawiając długą i piekącą ścieżkę porzadania. Nie mogąc się powstrzymać wkładasz rękę między uda. Daniel wyrywa rękę nurkującą między nogami odwraca cię żebyś stała do niego twarzą.
-Mówiłem ci żebyś dotykała ?!
-Przepraszam nie mogłam się powstrzymać.
-Klękaj!
Trzęsąc się osuwasz się w idealny uległy klęk z rozstawionymi szeroko kolanami.
-Wyciągnij ręce , wnętrze dłoni do góry.
Mocno przełykasz ślinę i wyciągasz ręce które stykają się ze sobą nadgarstkami. Odpina pasek i owija go wokół dłoni. Robi zamach paskiem. Jednym szybkim ruchem spuszcza pasek mocno na twoje dłonie. Ból jest silny i nie ustępuje co podnieca cię jeszcze bardziej.
-Dojdziesz kiedy ci na to pozwolę.
Pochyla się nad tobą i z powrotem przysuwa jajko do łechtaczki. Wsuwa je głęboko w ciebie pomaga ci wstać po czym odsuwa się i odpina spodnie. Siada na kanapie i porusza dłoń w górę i w dół po swoim przyrodzeniu.
-A teraz chodź do mnie i skup się na tym by nie dojść.
Zbierasz się na odwagę i ruszasz do przodu . Zginasz się w pół czując jeszcze bardziej intensywne wibracje. Każdy krok jest jak tortura. Wślizgujesz się między jego uda starając się powstrzymać szczytowanie. Kładziesz rękę na jego udzie , układasz ciało w klęk i zaciskasz zęby przez wibracje. Daniel pociera twoją twarz swoim przyrodzeniem po czym zatacza nim kręgi wokół twoich ust.
-A teraz sprawdźmy jak dobre są twoje pyskate usteczka.
Wargami nieznacznie muskasz czubek drażniąc go . Daniel odchyla się . Drażniąc go ponownie , pieścisz jego żołądź językiem. Potem odzywasz się z upartym uśmiechem na ustach.
-Prowokujesz mnie ?
Chwyta twoje włosy w dłoń i spycha twoją głowę w dół. Twoje usta znajdują się między jego nogami. Ulegasz mu i bierzesz go do ust . Wpycha się w ciebie i czujesz jak wypełnia ci całą buzię aż po gardło. Poruszasz się w górę i w dół a twój język wiruje wokół niego drażniąc żołądź. Słyszysz jego stłumione jęki . Zamykasz oczy i wpychasz go głębiej w gardło walcząc z brakiem tchu. Czujesz jak tryska w tobie. Daniel podciąga cię do góry i głaszcze po policzku z w pół przymkniętymi oczami i lubieżną miną. Wyciąga wibrator z ciebie i przykłada go do łechtaczki.
-A teraz dojdź dla mnie.
Ogarnia cię ekstaza a po twoim ciele rozchodzą się fale rozkoszy . Za pozwoleniem dochodzisz. Ogłusza cię niebywały orgazm który wstrząsa tobą aż do kości . Wydajesz z siebie głośny jęk i opadasz twarzą na jego klatkę.
-Grzeczna dziewczynka.
Podnosi twoją głowę tak abyś patrzyła na niego. Jego oczy ciemnieją kiedy głęboko wpatruje się w ciebie.
-Usiądź koło mnie.
-Dlaczego? Jest tak przyjemnie ....
-Ponieważ zamierzam pieprzyć cię tak głęboko i mocno jak nikt dotąd.
Obraca cię na czworaka . Pochyla się i pociera twój tyłek na przemian mocno go ściskając. Po chwili naciska na twój kark ustawiając cię z twarzą do ziemi i tyłkiem uniesionym wysoko w górę. Z zadowolonym pomrukiem muska palcami twoją cipkę. Dmucha w nią ustami zimnym powietrzem a ciebie przechodzi dreszcz. Rozsuwa ci nogi. Bawi się tobą przesuwając kciukiem w przód i tył. Rozpalasz się ponownie pod jego dotykiem. Pochyla się blisko i przeciąga językiem powoli od waginy do łechtaczki . Zatrzymuje się na dłużej a ty wzdychasz z uniesienia. Nagle odsuwa się i zadaje ci silny cios w pupę. Jednocześnie ściskając obolałą skórę. Powoli wsuwa w ciebie nie dwa ale trzy palce. Jęczysz kiedy wbija się w ciebie coraz głębiej. Pieprzy cię palcami synchronizując teraz ruchy z pulsującym językiem . Zaczyna powoli i przyspiesza. Twoje całe ciało drży. Raptownie wyjmuje palce i daje ci kolejnego klapsa. Twoja wilgoć która została na jego dłoni powoduje że klaps jest jeszcze mocniejszy. Tłumisz przekleństwa wciskając twarz w kanapę kiedy on robiąc ci dobrze niemalże doprowadza cię do orgazmu. Odsuwa się wstaje i całkowicie się prostuje . Wygląda przepięknie ale groźnie. Serce ci przyspiesza. Siada na kanapie a ciebie wciąga na swoje kolana . Rozstawiasz nogi po obu stronach jego ciała i spoglądasz w górę na jego diabelskie oczy. Z uśmiechem pociera w górę i w dół twojego śliskiego wejścia. Gładzi twoje piersi po czym przytrzymuje cię w klatce piersiowej ustawiając w pozycji. Przyciska prącie do twojej cipki.
-Jeśli będziesz posłuszna i nie będziesz się ruszać to dam ci to czego chcesz ale jeśli będziesz chciała przejąć kontrolę to zrobi się ostro. Twoja obolała cipka prosi o więcej. Ciężko ci jest powstrzymać chęć zanurzenia go w sobie. Twoje uda chcą wykonać ruch. Chwyta cię za biodra i wchodzi w ciebie. Czujesz jak cię wypełnia ale ciągle wchodzi go więcej....i więcej....Ponownie cię przytrzymuje i całkowicie z ciebie wychodzi po czym wbija się w ciebie z kolosalną siłą, ciągle powstrzymując ruchy krzyczysz. Chwyta cię za szyję lekko ją ściskając , wijesz się z rozkoszy . Daniel ciężko oddycha . Czujesz że zaraz w tobie wytryśnie. Ogarnia cię kolejny fantastyczny orgazm który po chwili dopada i jego. Sztywnieje a ty głośno krzyczysz. Przez chwilę leżycie nieruchomo splątani ze sobą . Potem pochyla się i zostawia ścieżkę pocałunków na twoim ciele. Powoli wysuwa się z ciebie a ty kładziesz się na kanapę. Podchodzi podnosi cię w ramionach i przenosi do sypialni ostrożnie kładąc na łóżko. Kładzie się obok ciebie i czule przytula pozwalając zasnąć.